piątek, 8 czerwca 2012

Rozdział 8


 
Nowa bohaterka


Anna Klaus – ur. 17 maja 1995 r .Zwariowana i miła, jest przyjaciółką Natali. Mieszka w Polsce , jest w domu dziecka od 7 roku życia ponieważ jej rodzice nie byli zdolni jej wychowywać. Jej o 2 lata młodsza siostra zmarła 2 lata temu na białaczkę i od tej pory ma tylko Natalię. Na początku nie lubiła Natali ale później wszystko się zmieniło. Lubi taniec tak jak jej przyjaciółka.

Obudziłam się bo śnił mi się dziwny sen , mianowicie leżałam w trumnie na około niej było pełno osób moja mama chociaż jej nie znałam to jakoś czułam ze to ona, mój tata  obydwie babcie i dziadkowie, Josh i Anka. Patrzyli się na mnie z uśmiechem na twarzy jakby się cieszyli że jestem w tej trumnie, a po chwili  za drzwi  wyskoczył Jack Sparrow z Hanną Mantaną i zaczęli tańczyć i w tym momencie się obudziłam. Czasami nie rozumiem mojej podświadomości. Zorientowałam się ze wszyscy zasnęli przy oglądaniu filmu, byliśmy nakryci kocami ale nie wiedziałam z kąd one się wzięły. Wstałam z podłogi bo tam leżałam i z myślą że i tak bym już nie zaspała, udałam się do łazienki ogarnęłam się trochę poszłam po ubrania przy okazji spojrzałam na zegarek była 4. 45Am . Po chwili wyszłam ubrana w to

Włosy miałam rozpuszczone były lekko pofalowane. Nudziło mi się bo niby co mogłam robić o 5 rano nie chciałam ich budzić  a komputer i telefon jest nadal przetrzymywany przez mojego ojca muszę się o nie upomnieć. Wyszłam na dwór i udałam się na dużą 3 osobową huśtawkę. Na zewnątrz było bardzo zimno, ale nie chciało mi się  iść po coś cieplejszego. Rozmyślałam o wszystkim o weselu które już za pięć dni. W co Ja się ubiorę- pomyślałam. Nienawidzę chodzić w sukienkach ani w spódnicach ale chyba będę zmuszona. Rozmyślałam głównie o moim życiu i o przyszłości będę musiała chodzić tu do szkoły poznać nowych ludzi. Było coraz zimniej i zaczęły wyłaniać się ciemne chmury. Podciągnęłam kolana pod brodę i obiełam je rękoma. Po jakiejś 1 h ktoś wyszedł z domu pomyślałam że to może babcia albo dziadek ale był to Harry który szedł w moją stronę  był ubrany w szare dresy ale nie miał koszulki tylko był owinięty kocem.
- co ty tu tak siedzisz – zapytał
- a co nie wolno
- nie wolno tylko szybko – nie zaczaiłam o co mu chodzi- dobra nie ważne
- a ty co taki ranny ptaszek-
- o to samo mógłbym zapytać ciebie- odpowiedział.
– o to samo mogłam zapytać ciebie-droczyłam się z nim
-dobra to nie ma sęsu- powiedział i zapadła cisza- zimno ci- zapytał po chwili
-nie no co ty- skłamałam
-przecież widzę- zanim zdążyłam coś powiedzieć rozłożył koc tak jak tylko było to możliwe przysuną się do mnie i okrył mi nim plecy. Uśmiechnęłam się do niego a on to odwzajemnił. Zaczęliśmy rozmawiać o różnych rzeczach głównie śmiesznych .
-ale będę śmiała jak zrobił ci ktoś wczoraj zdjęcie w sklepie- zaśmiałam sie
-Haha śmieszne jak ja będę na zdjęciu to ty też- powiedział oburzony
-ale ja nie jestem sławna- wytknęłam mu język- i  nie lubię chodzić po krzakach
-no dobra przepraszam ze wyciągnąłem cie tam
- no  na to czekałam- powiedziałam z zwycięskim uśmiechem
-podpuszczałaś mnie specjalnie
-szybki jesteś nie powiem
- nie żyjesz- powiedział . Szybkim i zwinnym ruchem przerzucił mnie przez swoje ramie i zaczął biec w kierunku domu
-puść mnie – krzyczałam, on nic tylko się śmiał. Nie wytrzymałam bo zaczęło mi się kręcić w głowie, z całej siły uderzyłam go w du… pośladki xD
-ałł- krzyknął i momentalnie postawił mnie na ziemie a raczej na podłogę bo staliśmy w przed pokoju. Chyba wszystkich obudziliśmy bo dochodziły jakieś dziwne pretensje z salonu. Mój ojciec po chwili stał koło nas
-co tu się dzieje- zapytał, spojrzałam na Harrego a on na mnie i wybuchliśmy śmiechem, Pierwsza się uspokoiłam
- bo Harry mnie molestuje- powiedziałam z wyrzutem , mina taty była bezcenna
- to nie prawda to ona znęca się nade mną psychicznie i fizycznie- powiedział
-dobra spokój- powiedział rodziciel- a myślałem ze coś się stało- dodał nieco ciszej po chwili i udał się do wcześniej zajmowanego pokoju
-przecież stało się on jest pedofilem- powiedziałam wskazując na loczka, a mój ojciec tylko machnął ręką i wszedł do pokoju. Chłopak szczelił focha i wszedł do salonu a ja za nim.
-Natali ty masz w tej głowie cos czy tylko pajęczyny- zapytał Josh gdy tylko weszliśmy
-matko to było na żarty- westchnęłam- jesteś strasznie sztywny, trochę życia- poklepałam kuzyna po plecach
-ale mój Harry się obraził- powiedział Lou
-jego sprawa- powiedziałam ze śmiechem bo zobaczyłam co Zayn i Niall robią Ance. Cały czas zabierali jej koc którym była przykryta , strasznie ją to denerwowało mówiła różne słowa po polsku których nikt nie rozumiał no oprócz mnie. Głównie były to wyzwiska np. ty daunie idioto nawet zdarzyło się ze powiedziała na nich szma*y. Ale nie patrzmy na to oni jej nie rozumieli więc robili to cały czas a ona chciała zasnąć.
Harry usiadł na kanapie obok Louisa i Elenor , skrzyżował ręce na klatce piersiowej i udawał że mnie nie widzi.
-Natali- Josh udawał ze odchrząknął
-no dobra- powiedziałam pod nosem wstałam z fotela i skierowałam się w kierunku siedzącego chłopaka- przepraszam ze nazwałam cie pedofilem- powiedziałam a loczek wstał i mnie przytulił. Uznałam to za normalne zachowanie i odwzajemniałam uścisk robiąc przy tym śmieszne miny, wiedziałam to dlatego ze Anka zaczęła się strasznie śmiać. Chyba odechciało jej się spać- pomyślałam. Gdy tak go przytulałam przechodziły mnie ciarki nie dlatego że się go boje ani nic w tym stylu były to takie przyjemne uczucie.
- tym razem ja wygrałem  jest po 1- powiedział na ucho mi Harry
-o ty – popchnęłam go na kanapę- zobaczysz wygram – powiedziałam i wystawiłam mu język
-chciała byś- Siedzieliśmy wszyscy na kanapie i oglądaliśmy telewizje, każdy szedł po kolei do łazienki po prawie 4 godzinach byliśmy wszyscy odświeżeni i ubrani no i najedzeni bo babcia zrobiła siadanie. Dalej siedzieliśmy przed TV i oglądaliśmy MTV
-jedziemy do miasta jedzie ktoś z nami- zapytała się Megan nikt się nie odezwał byliśmy jak zahipnotyzowani i patrzyliśmy na teledysk Adama Lamberta- Newer close our eses. Uwielbiam tą piosenke- widzę ze las rąk- dodała z sarkazmem. Po chwili babcia, dziadek, tata i Megan byli gotowi do drogi
-nie ruszajcie mojego laptopa  wrócimy koło 5- powiedział ojciec. Chwila laptop?! to on zostawia laptopa i w końcu kontakt ze światem tylko muszę wymyślić jak się z nim ukryć bo wątpię w to że chłopaki będą trzymać język za zębami . Oni wyszli a my dalej oglądaliśmy MTV zaczęło lecieć program „Nastoletnie matki” nie wiem czego ale zawsze to oglądałam. Liam chciał to przełączyć ale zabrałam mu pilot
-ja tego nie będę oglądać- powiedział Louis a Liam mu przytaknął. Postanowili pójść ze swoimi dziewczynami na spacer
-gdzie wy idziecie przecież tu są same krzaki- zapytał Harry
-ty jesteś taki głupi czy tylko udajesz – powiedziałam do niego z powagą i uderzyłam go w tył głowy- krzaki, nie ma ludzi ,chłopak i dziewczyna- dodałam
-aaa- powiedział loczek
-ja nie wiem czego was w tych szkołach uczą. Ja chcę do polski
- no te nasze lekcje matmy- rozmarzyła się Anka
-tylko wiecie nie chcemy was za niedługo oglądać na MTV w programie pt. „cud narodzin”- powiedział Josh
- spokojna głowa- powiedział Louis
- ale on mówi serio bo wiesz my nie mamy nic przeciwko ale ojciec fanki i jeszcze raz ojciec on by was powiesił za to, więc zabezpieczajcie się- powiedziałam i ukradłam trochę popcornu Niallowi . Wszystkie gałki oczne zostały skierowane na mnie- no co ja tylko ostrzegam.- Kontynuowaliśmy dalej oglądanie maratonu „Nastoletnie matki” bez zakochańców. Rozbolał mnie brzuch skuliłam się i nakryłam się kocem. Anka szturchnęła mnie w bok
-co ci jest-zapytała
-brzuch mnie boli- jęknęłam. Nial momentalnie się zerwał z kanapy
-jesteś w ciąży- zapytał z przestraszoną miną
-tak – powiedziałam a wszyscy zgromadzeni zrobili miny WTF – jestem w 22 miesiącu- zaśmiałam się
-a ja myślałem że na serio- powiedział przestraszony Josh
- to tak jak słoń- powiedział Harry
- no to teraz foch – powiedziałam jak ja lubię się z nim przedrzeźniać
- no sory ale ty tak powiedziałaś- powiedział
-nie odzywam się do ciebie
- oj przepraszam nie chciałem – powiedział zrezygnowany
-ale wiesz co to znaczy
- że wygrałaś- powiedział
- dobra uznamy to za normalne zachowanie- powiedziała Anka. Oglądaliśmy ten odcinki chyba wieczność. Postanowiłam  iść do pokoju ojca po laptopa weszłam tam a sprzęt leżał na łóżku wzięłam go po cichu wyszłam z domu i usiadłam na schodach przed domem. Zalogowałam się na nk fb gg i skype. Dostępna była moja kuzynka Monika która mieszkała niedaleko mojej cioci chciałam się dowiedzieć co u niej. Zadzwoniłam do niej . Dowiedziałam się że wszystko okej ale miałam dziwne uczucie ze coś przede mną ukrywa. Może jednak ukrywała coś przede mną , jutro jak wrócę do domu muszę zadzwonić do cioci bo tu nie mam jej numeru. Po chwili Jej synowie pojawili się na ekranie, strasznie brakuje mi tych brzdąców. Porozmawiałam jeszcze z kuzynką i się rozłączyłam. Zaczęłam zamartwiać się co się mogło stać. Napisałam do paru znajomych i ktoś wyszedł z domu, zobaczyłam że to Harry . On mnie chyba śledzi- pomyślałam. Usiadł obok mnie
- co robisz – zapytał
-pisze ze znajomymi- powiedziałam i zamknęłam laptopa. Ukuł mnie palcem w bok, a ja nic myślałam dalej co mogło się stać.
-ej co się stało- powiedział już poważnym głosem
-gadałam z kuzynką i nie powiedziała mi całej prawdy o mojej cioci u której mieszkałam przed przyjazdem do Londynu
- może ci się zdawało
- nie  a po za tym mam dziwne przeczucia- wyraźnie posmutniałam on mnie do siebie przytulił
- wszystko będzie dobrze- i znowu to przyjemne uczucie rozeszło się po moim ciele. Oderwaliśmy się od siebie i siedzieliśmy w ciszy patrząc się przed siebie- czy to jest laptop Paula- zapytał
-tak jakby ale ciii- poprosiłam
- ok. – powiedział i popchnął mnie swoim ramieniem , ja mu oddałam i zaczęła się wojna na popychanie cały czas się śmialiśmy- ja idę do sierotka idziesz? –Zapytał
-Nie jeszcze tu posiedzę- chciałam odpocząć od tych wariatów i posiedzieć w samotności. Włączyłam znowu laptopa i weszłam na strony plotkarskie
-wujek zabije cię za ten komputer – powiedział przestraszony Josh
-oj nie dramatyzuj- powiedziałam nie odrywając wzroku od komputera
-oddaj -chciał mi go wyrwać ale go mocno trzymałam
-Zaraz go odłożę- wykrzyczałam. Wyrywaliśmy sobie tego laptopa z rąk aż w końcu wyślizgnął mi się z ręki i Joshowi też i wpadł na betonowe schody. Roztrzaskał się.
-co zrobiłaś- powiedział
- kurwa teraz ja – zdenerwowałam się. Ojciec mnie zabije i powiesi na najwyższym drzewie świata, pewnie miał na tym komputerze ważne dokumenty. Pokłóciłam się jeszcze z kuzynem i pozbierałam części z tego co zostało z laptopa i zaniosłam do domu. Każdy z osobna na mnie się wydarł co ja zrobiłam itp. No oprócz Anki bo ona się z tego śmiała
-Matko ludzie ogar ojciec i tak mnie olewa więc mi nic nie zrobi najwyżej powie coś za co będzie mnie później przepraszał- powiedziałam i usiadłam przy stole ciekawe co ojciec powie na rozwalony laptop? Pewnie mnie zabije może to i lepiej bo i tak nikt mnie nie rozumie i tylko wszyscy mnie pouczają ochrzaniają i różne inne rzeczy które powoli doprowadzają mnie do szału. Czekałam na nadejście katastrofy ,awantura nieunikniona i jak zawsze moja wina. Ale co tam trzeba przeżyć.
-co tak siedzisz- zapytał Niall który wchodził do kuchni po kolejną porcje jedzenia. On zawsze jest głodny oni chyba co 1h chodzą do sklepu po pożywienie dla głodomora.
-czekam na zbawienie- powiedziałam z sarkazmem. Usłyszałam podjeżdżający samochód na podjazd- o i juz nadeszło- Niall usiadł obok mnie-myślisz że da się to naprawić-zapytałam pokazując części komputera
-w sumie to chyba nie, no ale dysk twardy jest cały wiec da się coś uratować- naprawdę podniósł mnie na duchu nie wiem co znajduje się w środku tej machiny ale umiem się na niej posługiwać. Może ktoś z tej całej bandy mnie obroni chociaż szczerze w to wątpię.
-jesteśmy- mój dziadek krzyknął w dziwach…
_________________________________________________
Mi sie nie podoba jest taki..... nie wiem jaki .
Zostawiam ocenę wam:)
Miał być jeden długi ale go podzieliłam i reszta będzie w 9 rozdziale
Na górze jest opis nowej bohaterki zapomniałam dodać go przy ostatnim rozdziale. Będzie ona teraz często występować w tym opowiadaniu
Dziękuje za komentarze i za odwiedzanie mojego bloga:)
Przepraszam za blędy.
Pozdr Anka
 Następny =8 kom

9 komentarzy:

  1. Ona musi być z Harrym . :D
    Czekam na następny . : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z komentarzem powyżej!! ;pp Twój imagin jest świetny pisz dalej <33 czekam z niecierpliwością na następny, a właśnie kiedy on może się pojawić ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak byś mogła to poinformuj mnie kiedy się pojawi część 3 ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnyy . xd
    Ciekawa jestem jak zareaguje jej ojciec .

    Tak jak wcześniej pisałam więcej 'okazywania sympatii' do Natali ze strony Harry'ego . xd

    Tak wgl to zajebisty blog . ♥ : )

    Pozdrawiam i czekam na NN . ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. musi byc z harrym no!
    zapraszam do mnie gdzie przed chwilą ukazał się 29 rodział
    http://galaxy-strawberry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział. Mam pewne przeczucie co do tego zniszczonego laptopa.Fajna gra Harrego i Natali. Czekam na następny ;DD

    http://i-am-not-perfect-but-who-is.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nowy rozdział na http://i-am-not-perfect-but-who-is.blogspot.com/ ;D Zapraszam ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. suuuuuuuper. zapraszam na momentswithonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Super zapraszam do mnie , dopiero zaczynam pisać i to mój pierwszy blog myślę ,że się wam spodoba
    http://tazwariowana14.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń