Znów ktoś mnie zostawia dlaczego zawsze ja. Siedzę kolejny raz i czekam
na pogrzeb. Mój ojciec znów mnie olał i woli siedzieć ze swoim zespołem. Czasami
zdaje mi się ze wolał by ich od de mnie a raczej wiem o tym.
Stoję nad grobem i rzucam ziemnie do dziury w której znajduje się
trumna. Łzy mimo wolnie płyną mi z oczu. W końcu to moja babcia która
wychowywała mnie przez całe życie. Po śmierci mojej mamy czyli zaraz po moich
narodzinach, babcia mną się zajmowała tata gdy miałam 4 lata wrócił do swojego
rodzinnego państwa czyli Anglii bo jak on to mówi będę miała wszystko co chce.
Ta.. tylko on nie wie czego ja chce. Gdy byłam mniejsza regularnie mnie
odwiedzał albo ja jego znaczy jak do niego przyjeżdżałam to byłam u jego
rodziców czyli moich dziadków ,ale od śmierci dziadka czyli jakieś 2 lata temu
nie widziałam się z nim. Ma tam jakaś narzeczoną i za 2 miesiące urodzi im się
dziecko.
-i co teraz będzie- zapytałam ciocie czyli siostre babci
- za miesiąc jak skończysz szkołe jedziesz do ojca
Super teraz będzie. Wryje mu się do rodzinki idealnej i jego życia. Ale
los czasem płata figle
Świetny prolog.Czekam na pierwszy rozdział :)
OdpowiedzUsuń